"Pączki, ah te pączki, kocham je jak tylko mogę :D Dobrym pączkiem można mnie przekupić :D
Tym razem do ciasta dodałam mąki krupczatki, dzięki czemu wyszły delikatniejsze i jeszcze bardziej pulchne. Nic, a nic nie chłonęły tłuszczu. Pychota!"
Recipe&Photography: Justyna Pankowska
Pączki z mąką krupczatką
Składniki:
Tym razem do ciasta dodałam mąki krupczatki, dzięki czemu wyszły delikatniejsze i jeszcze bardziej pulchne. Nic, a nic nie chłonęły tłuszczu. Pychota!"
Recipe&Photography: Justyna Pankowska
Pączki z mąką krupczatką
Składniki:
Rozczyn:
100 gram świeżych drożdży
1 łyżka cukru
1/3 szklanki letniego mleka
1/3 szklanki letniego mleka
3 łyżki mąki pszennej tortowej
Ciasto właściwe:
1 kg mąki pszennej tortowej
300 gram mąki krupczatki
300 gram mąki krupczatki
7 żółtek
1 jajko
3/4 szklanki cukru białego
500 ml ciepłego mleka
1/3 kostki masła
4 łyżki oleju
3 łyżki wódki
1 płaska łyżeczka soli
marmolada wieloowocowa/różana/powidła
cukier puder
cukier waniliowy
1 l tłuszczu do smażenia
Przygotowanie:
Rozczyn:
Drożdże rozetrzeć z cukrem w nie dużej misce, dodać ciepłe mleko i mąkę, wymieszać. Zaczyn odstawić w ciepłe miejsce do podwojenia objętości na ok. 15-20 minut.
Ciasto właściwe:
Żółtka i jajko utrzeć z cukrem na białą, kremową masę, dodać przesianą mąkę, rozczyn, ciepłe mleko, sól i wódkę. Wyrabiać ciasto, aż będzie gładkie, lśniące i odstawać od ręki. Dodać rozpuszczone masło i olej. Ponownie wyrabiać dotąd, aż ciasto zacznie odstawać od ręki i ścianek miski, a na jego powierzchni ukażą się pęcherzyki powietrza. Ciasto powinno być niezbyt gęste. Odstawić w ciepłe miejsce do wyrośnięcia ok. 30-45 minut.
Przygotować ściereczkę, którą następnie obsypać mąką, na niej będą układane pączki do kolejnego wyrośnięcia.
Oprószonymi mąką rękami, odrywać po nie dużym kawałku z wyrośniętego ciasta. Z każdego kształtować małe krążki, na środek nakładać 1 czubatą łyżeczkę marmolady lub innego nadzienia. Brzegi dokładnie zlepić do góry i uformować kulę. Zlepieniem kłaść na wcześniej przygotowaną ściereczkę. W między czasie rozgrzewać tłuszcz na bardzo małym ogniu.
Zanim zostanie uformowany ostatni pączek, pierwsze już będą gotowe do smażenia. Powinny być lekko napuszone, ale nie za bardzo, bo po usmażeniu klapną.
Sprawdzić czy tłuszcz jest już odpowiednio nagrzany, wkładając do niego patyczek do szaszłyków- jeśli wokół tworzą się ładne bąbelki, pączki można już smażyć.
Wyrośnięte pączki delikatnie brać na rękę, pędzelkiem omieść z mąki pędzelkiem. Kłaść na gorący tłuszcz górną stroną na dół. Przykryć pokrywką i smażyć. Gdy już się zrumienią, odwrócić pączki na drugą stronę za pomocą szpikulca, dosmażyć już bez przykrywki. Usmażone układać na ręczniczku papierowym, starannie osączyć, odkładać na tace lub półmisek jeden koło drugiego. Każdego pączka obtoczyć w cukrze pudrze wymieszanym z cukrem waniliowym.
Lub polać lukrem.
Powdzenia!!!
Lub polać lukrem.
Powdzenia!!!
Wspaniałe pączki i rozetki powyżej również!
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo :)))
UsuńPączki wyglądają bardzo smakowicie :)
OdpowiedzUsuń